Mglista puszcza

Dorosły

Dlaczego??? Dlatego że się zakochałem-powiedział nie spuszczając wader z wzroku.
Uśmiechnął się delikatnie, co było dość dziwne.

Alfa Ognia/Kruk

Selena oparła się plecami o drzewo które teraz dzięki bogu tam rosło. Gdyby nie ona przewróciła by się. Dobra wszystkich odpowiedzi się spodziewała ale na pewno nie takiej. Zdziwiła się.
- Ja.. nie.. wierze.. -Stwierdziła cicho urywanymi słowami. Ona nie dość że nie wierzyła w to co słyszy to jeszcze nie wierzyła sobie ze stoi tutaj a nie ucieka jak ma czas. No właśnie może teraz zdoła uciec. Selena przesunęła się trochę w bok.

Dorosły

Dark wstał i podszedł do niej na tyle blisko ile się da.
To uwierz powiedział i uśmiechnął się normalnie.
Odszedł od niej i usiadł przy sowim ostrzu.

Alfa Ognia/Kruk

Selena westchnęła i usiadła. Jeśli nie zabił jej 5 minut temu to teraz raczej jej nie zabije. Wadera spojrzała na niego a potem na ostrze. Aż ją dreszcz przeszedł. Odwróciła spojrzenie od miecza.
- Jak się zwiesz Assasinie? -Zapytała się.

Dorosły

Dark-powiedział i uśmiechnął się.
A ciebie alfo watahy Ognia? Jeśli można wiedzieć-spytał i rzucił ostrzem gdzieś w głąb lasu.

Alfa Ognia/Kruk

Teraz tak strach i przerażenie zniknęły a pojawiła się złość. Selena skoczyła na niego wywracając go przy tym. Stanęła nad nim.
- Co? Wysyłają cie żebyś mnie zabił? A nawet nie powiedzieli ci jak mam na imię? - Zapytała się go gniewnie a jej oczy zalśniły.
- Jestem Selena. -Powiedziała po chwili.

Dorosły

Dark kiwnął łbem i się otrzepał.
U nas w watasze Nocy, jest surowo zabronione wypowiadanie twego imienia. Jest zakaz i tyle-powiedział i znów usiadł.

Alfa Ognia/Kruk

- Waa.. To faktycznie muszą mnie tam bardzo lubić skoro doszło do tego. -Stwierdziła wadera dmuchając na grzywkę, która opadła jej na oko.
- A zdajesz sobie sprawę z tego iż jeśli się nie mylę to wyślą prędzej czy później kogoś innego zęby ciebie sprzątnął za nie wykonanie zadania? -Zapytała się od tak.

Dorosły

Tak, zdaję sobie z tego sprawę-powiedział i uśmiechnął się szyderczo.
Popatrzył na waderę, a następnie w niebo.

Alfa Ognia/Kruk

Selena roześmiała się nerwowo ale za to melodyjnie.
- A wiesz co się stało z twoimi poprzednikami? -Zapytała się go z lekkim uśmiechem i błyskiem w oku.

Dorosły

Tymi co zdradzili tak jak ja teraz, zabijano np. rozszarpywano jego ciało i spalano, odrywali łby, wydłubywali oczy.-powiedział.
Popatrzył znów na waderę i uśmiechnął się delikatnie.

Alfa Ognia/Kruk

Selena również uśmiechnęła się delikatnie ale uciekła wzrokiem.
- Chodziło mi o tych, którzy nigdy nie wrócili.. -Sprecyzowała samica. Wadera usiadła opierając się o drzewo.

Dorosły

No to właśnie mówię. Zawsze go odnajdywano i zawsze zabijano.-powiedział i uśmiechnął się.
Nie zdarzyło się jeszcze tak by nie odnaleźli Assasina i go nie zabili-dodał.

Alfa Ognia/Kruk

- Dark co oni wam tam w tej watasze jeszcze wmawiali. Co prawda przynajmniej pięciu z tych którzy po mnie wyruszyli odnajdywali ale już nie musieli go zabijać. Tylko żaden z tamtych nie podszedł do mnie tak blisko jak ty. -Powiedziała i uśmiechnęła się.

Dorosły

Dark nic nie powiedział. Wiedział dobrze że musi trzymać język za zębami.
Popatrzył na Selenę. Zastrzygł uchem.
Znikąd wyciągnął ostrze( takie ja na avie). Stanął na tylnych łapach i odwrócił się gwałtownie. Rzucił ostrzem w drzewo, a raczej w jego głąb. Można było usłyszeć mały trzask i spadnięcie na posadkę.
Może stąd pójdziemy, nie jest tu zbyt bezpiecznie. Już przyszli-powiedział i znów zastrzygł uchem.