Autor |
Wiadomość |
<
Łąki
~
Kolorowa łąka
|
|
Wysłany:
Wto 18:47, 05 Lip 2011
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Basior pokiwał łbem.
- Niee radze iść w tamtą stronę póki mgła nie opadnie. - oznajmił i pogroził jej palcem niczym dziecku. Wyjął swą ostrą Saksę po czym zaczął obracać ją w lewej łapie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 18:55, 05 Lip 2011
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Yuki podniosła łeb gdy usłyszała że basior coś do niej mówi.
Jak uważasz-powiedziała i wskoczyła na drzewo. Patrzyła na Michaela z góry, uśmiechając się przy tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 19:07, 05 Lip 2011
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Basior spojrzał na wadere po czym uśmiechnął się szarmancko.
- Dziękuje. - odpowiedział i zmarszczył pysk ukazując kły w strone szelestu. Nagle basior wysunął swój jęzor z którego kapała gorąca magma. Ulepił w pysku jej kule i splunąl w krzzaki któe stanęły w płomieniach. Przepraszam pomyłka. Nie zdążył stanąć w ogniu a już się roztopiły. I właśnie w tym momencie na basiora skoczył ogromny dzik, większy niż on. Z ostrymi kopytami i podwójnie zakręcanymi bocznymi kłami. Jego oczy były czerwone, prawie jak krew. Ogon o dziwo był rozdwojony na końcu a obydiwe części palił się żywym ogniem. dzik nadział wilka lekko na kł i rzucił nim o drzewo a ten mocno o nie uderzył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 19:25, 05 Lip 2011
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Yuki warknęła głośno i donośnie. Podniosła łapę do góry i za pomocą magii rzuciła nim o drzewo które się złamało i go przygniotło, ale ten nadal żył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:25, 06 Lip 2011
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Gdy basior wstał zaśmiał się długo i donośnie. Po lewj stronie łba nie mial wogóle skóry a tam gdzie jej nie było, widać było tylko białą, lśniącą czaszke. Wilk nic na to nie poradzi. No może teraz nie... W każdym razie user wymyślając głupawą taktyke wpadł na genialny pomysł!! Przesłał telepatycznie (o jeśli to możliwe) informacje swojej postaci a ta wykonała to jak najlepiej. A mianowicie. Z pyska zaczęła znów lecieć gorąca lawa którą basior splunął w strone potwora. Ten syczącdziko rzuciłsię na niego ponownie. Wtedy to Michael zniknął, poprostu rozpłynął się w gęstym czerwonym dymie. Kiedy wrócił na miejscu bez skóry miał skóre spowrotem. Ale to nie koniec bajki drogie dzieci. Skora była czerwona, paliła się prawie że a obok ucha wyrastał duży biały róg diabelski. Basior złączyłdiwe łapy tworząc zniej pięść. Walnął nią o ziemie, ta się rozstąpiła. Zaczęła pochłaniać potwora. Ze środka w góre wystrzeliwał ogień, czasami płonące skały. Czerwone łapska któych było wiele złapały potwora za najmniejsze części jego ciałą i wciągnęły do piekła. Wtedy to ziemia zosła się niczym nie naruszona a basor spojrzał na wadere z diabelskim uśmieszkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:59, 06 Lip 2011
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Yuki się uśmiechnęła.
Ma takie wielkie moce-pomyślała i uśmiechnęła się szyderczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:16, 06 Lip 2011
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Basior z dalszym uśmiechem wskoczył na gałąź na któej siedziałą Yuki, usiadł obok niej.
- No to mamy to głupie coś za sobą. A teraz inna część zabawy. - oznajmił. Coś mu odwaliło i tyle. A co? Tego chyba nikt nie wiedział. Wiedział jedynie że to pora przyjemności dla niego. Basior westchnął i zbliżył pysk so ucha wadery.
- Jesteś najpiękniejsza waderą w krainie, pozatym... kocham cię. - wyszeptał jej do ucha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 16:47, 07 Lip 2011
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Yuki popatrzyła na niego kątem oka. Uśmiechnęła się delikatnie.
I w końcu popatrzyła mu w oczy, można było w nich ujrzeć coś dziwnego. Były takie normalne, ale jak by mówiły do niego też cię kocham.
//Wiem... Zrąbany post. Ale nie mam weny//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|